Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
Współtworzy „Ucho Prezesa”, ale zawsze fascynowała go zbrodnia Rozmowa Goleniow.net.pl z Przemysławem Borkowskim, członkiem Kabaretu Moralnego Niepokoju i autorem pełnokrwistego kryminału Zakładnik Od ponad 20 lat związany jest pan z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Pisarzem też nie jest pan od dzisiaj, a właśnie ukazała się pańska książka Zakładnik. Mówi się, że kryminał w Polsce przechodzi swego rodzaju renesans, a polscy autorzy wypychają z księgarskich półek autorów zagranicznych. Skąd pomysł na kryminał? Ulega pan ogólnym trendom czy Zakładnik planowany był wcześniej? Kryminał jest naturalnym zwieńczeniem rozwoju mojej pisarskiej działalności. Zawsze fascynowała mnie zbrodnia. Już kiedy pisałem wiersze w liceum, ktoś musiał w nich ginąć. W każdej mojej kolejnej książce był w jakiś sposób obecny wątek kryminalny. Moja poprzednia powieść Hotel Zaświat to już był prawie kryminał – z morderstwem, trupem, zagadką do rozwiązania. Tyle, że doprawione to było sporą dozą niesamowitości. Tym razem poszedłem po prostu o krok dalej. Postanowiłem napisać prawdziwy, pełnokrwisty, gatunkowy kryminał. Zresztą to nie było do końca tak, że założyłem sobie, że tak zrobię. U mnie powieść zawsze zaczyna się od pomysłu, którym zazwyczaj jest obraz jakiegoś wydarzenia. Tak było i tym razem. Wyobraziłem sobie mężczyznę wkraczającego z bronią do telewizyjnego studio w czasie porannego programu na żywo, który bierze zakładników, odczytuje bezsensowne oświadczenie, po czym strzela sobie w głowę. Nie dało się tego za bardzo rozwinąć w powieść obyczajową… Jest pan olsztynianinem z urodzenia, więc osadzenie akcji w tym mieście nie powinno dziwić, jednak zabieg ten jest ostatnio bardzo popularny. Ja pan sądzi, z czego to wynika? Z lokalnego patriotyzmu, sentymentu? U mnie na pewno z pewnego rodzaju tęsknoty. Mieszkam w Warszawie już dość długo i bardzo lubię to miasto, ale moja ojczyzna jest tam, na Warmii. To moje miejsce i moje krajobrazy. Nic więc dziwnego, że skoro sam nie mogę tam mieszkać, to pozwalam na to chociaż moim bohaterom. Poza tym akcja Zakładnika opiera się na wydarzeniu, które rozegrało się, gdy jeden z bohaterów chodził do liceum. Ja do liceum chodziłem w Olsztynie. Opisałem więc swoje liceum, swoich kolegów i swoje ówczesne miłości i rozterki. Tak było po prostu łatwiej. Zawsze, gdy można, należy pisać o rzeczach, uczuciach i miejscach, które się widziało, dotykało i przeżywało. Wypada się wtedy wiarygodniej. Oprócz tego Olsztyn to naprawdę piękne miasto i myślę, że należy mu się porządna seria kryminalna. Na okładce książki czytamy, że „niespodziewane zwroty akcji wybuchają jak bomby, ale dopiero finał wysadzi nas w powietrze”. I rzeczywiście – od pierwszych stron trudno się oderwać od lektury. Skądinąd wiemy, że dość trudno zaistnieć na kryminalnych salonach, a pan właśnie wkracza na nie z dziką kartą. Czy napisanie świetnego kryminału to kwestia nauki, warsztatów literackich czy trzeba się z tym urodzić? Nie chodziłem na żadne warsztaty ani na kursy kreatywnego pisania, ale tak – pisania, jak każdego rzemiosła, trzeba się nauczyć. Ja uczyłem się go, pisząc – wiersze, opowiadania, felietony, powieści, teksty piosenek. Wszystko to miało znaczenie. No i mam wrażenie, że w końcu się go nauczyłem. A czy trzeba się z tym urodzić? Pewnie też. Ja na przykład już od mniej więcej szkoły podstawowej wiedziałem, że chcę być pisarzem, tylko wtedy jeszcze nie wiedziałem za bardzo, o czym pisać. [ Czytaj dalej ... ] Do wystawianie komentarzy na tej stronie wymagane jest zalogowania się - zaloguj się lub kliknij tutaj , aby się zarejestrować.
|
|