W ostatnim czasie w Goleniowie można zaobserwować wzrost opuszczonych lokali, w których jeszcze niedawno prowadzony był handel lub usługi, a wyznaczenie terenu pod targowiska nie przyczyniło się do rozwoju drobnego handlu. Jeszcze kilka lat temu teren Turzynka, pomimo brzydoty i panującego chaosu w wyglądzie, tętnił życiem.

 

 

 

Postanowiono to zmienić w 2014 roku. 29 października Rada Miejska w Goleniowie podjęła uchwałę Nr L/569/14 z dnia 29 października 2014 r. w sprawie opłaty targowej oraz uchwałę Nr L/570/14 w sprawie ustalenia zasad i trybu korzystania z targowisk miejskich położonych w Goleniowie.
 
Wprowadzenie stawek opłaty targowej miało przyczynić się do ucywilizowania drobnego handlu na terenie miasta. Wiceburmistrz Tomasz Banach zapewniał na posiedzeniu Wspólnych Komisji w 2014 r., że stawka za opłatę targową mogłaby być wyższa od proponowanych 25 zł za handel poza wyznaczonym terenem, a konsultowane to było z zarządcą, panią która dokonuje poboru opłat oraz kupcami.Radny Łukasz Mituła stwierdził, że cytuję - "dobrze, iż taka regulacja jest wprowadzona i zobaczymy, co będzie się działo".
 
Nie trzeba być wnikliwym obserwatorem żeby stwierdzić, że od tego czasu drobny handel w Goleniowie powoli zaczął zamierać. Z Turzynka, wyznaczonego terenu do handlu, który jeszcze kilka lat temu tętnił życiem, gdzie ściągali obwoźni handlarze z innych rejonów Polski, gdzie można było kupić tzw. mydło i powidło - nie pozostało już prawie nic.

Co z tego, że stoją jednakowe pawilony handlowe, a na Zielonym Rynku są wykonane przez Gminę, za niemałe pieniądze zresztą, zadaszone miejsca przeznaczone do drobnego handlu? Że teren wyłożono kostką, dokonano nasadzeń - gdzie rozwija się bujna fauna i flora, jak nie ma w tych miejscach praktycznie życia?