Jak wiadomo, a jak nie wiadomo, to już będzie wiadomo - burmistrz Robert Krupowicz na portalu społecznościowym Facebook ma swój profil. Od czasu do czasu można tam znaleźć informacje o tym co dzieje się w Goleniowie i dlaczego.
Przedstawiam Państwu ostatni wpis naszego włodarza z 09 marca 2015r.
"Zdecydowałem, że nie wydam decyzji w sprawie likwidacji pomnika Sułtanowa. Miałem szczerą chęć to zrobić, są zresztą spełnione wszelkie wymogi prawne i faktyczne. Ale pomnik zostawię. Trafiły do mnie argumenty, jakie dziś usłyszałem. Fakt, Sułtanow nie zginął w Goleniowie, a jego bohaterski czyn jest wymysłem partyjnej propagandy z czasów wczesnego Gierka. Pomnik upamiętnia więc nie czyn, a komunistyczne kłamstwo.
Prawdą jest jednak, że Sułtanow rzeczywiście zginął, 4 marca 1
945 r. w walkach o Chociwel. Kiedy umierał, miał 21 lat, z tego 4 ostatnie spędził w mundurze, na froncie. Zginął na 2 miesiące przed końcem wojny, której na pewno nie pragnął. Gdy go zmobilizowano w odległym o tysiąc kilometrów Uzbekistanie, młody żołnierz miał raptem 17 lat, tak naprawdę był to jeszcze dzieciak. Zginął, kiedy tak naprawdę jego dorosłe życie mogło się dopiero rozpocząć. Nie dane mu było tego życia poznać, leży w jakimś bezimiennym grobie na Pomorzu Zachodnim.
Pomyślałem, że zamiast burzyć pomnik Karima Sułtanowa, lepiej zostawić go jako pamiątkę po czasach, kiedy partyjni towarzysze potrafili sobie zakpić ze śmierci młodego chłopaka. Nie wiem, jak zginął, nie wiem, czy naprawdę był bohaterem. Ważne, że zginął w wieku, kiedy miał prawo cieszyć się życiem. I właśnie dlatego, że nie ma po jego bezsensownej śmierci żadnego materialnego śladu, pomnik Sułtanowa zostanie w Goleniowie.Postawimy przy nim tablicę, na której znajdzie się informacja o prawdziwych losach Karima Sułtanowa i propagandowej kpinie komunistów z jego śmierci. W żaden sposób nie urazi to imienia zabitego żołnierza, obnaży za to prawdę o komunistycznych kłamstwach. To lepsze, niż wymazanie Sułtanowa z pamięci, na którą chyba zasługuje swoją śmiercią w wieku 21 lat, po 4 latach spędzonych na froncie, na nie jego wojnie."
Poniżej pozwolę sobie zamiescić kilka komentarzy ze strony, dosłownie próbkę.
Cieszę się, że burmistrz zmieszcza posty, a mieszkańcy chcą, bez zbędnych obaw, wyrażać swoje zdanie.