23 urzędników koszalińskiego ratusza dostało po 400 zł za pracę przy wizycie głowy państwa. Kołobrzescy nie dostali nic, bo prezydent odwiedził ich przy okazji innych uroczystości.
Bronisław Komorowski w połowie marca odwiedził Kołobrzeg i Koszalin. W tym pierwszym uczestniczył w obchodach 70. rocznicy walk o miasto i zaślubin Polski z morzem. Z kolei w Filharmonii Koszalińskiej wziął udział w specjalnej sesji z okazji 25-lecia samorządu terytorialnego w Polsce, a na placu przed koszalińskim ratuszem spotkał się z mieszkańcami miasta, nawołując do głosowania na siebie w nadchodzących wyborach prezydenckich.
W przygotowanie jego wizyty byli zaangażowani koszalińscy urzędnicy, którzy w dodatku otrzymali za to nagrody. 23 osobom ratusz przyznał po ok. 400 zł, a więc w sumie wydano nieco ponad 9 tys. zł. - Na taką decyzję pozwala nam regulamin wynagradzania. To nie są żadne dodatkowe pieniądze, a właśnie środki z puli na wynagrodzenia, w której zawsze są jakieś rezerwy - podkreśla Tomasz Czuczak, sekretarz miasta.
źródło:
-LINK-