WiadomośćJak bociany uczono latać - Czyli kosztowna akcja Straży Pożarnej
(Kategoria: Komentarz aktualny)
Dodane przez admin
sobota 19 sierpnia 2017 - 01:11:52
Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://goleniow.net.pl/news.php?extend.6923 )
(Kategoria: Komentarz aktualny)
Dodane przez admin
sobota 19 sierpnia 2017 - 01:11:52
17 Sierpnia około godziny 20,40 w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Szczecinie czyli na numer 112 odebrano zgłoszenie obywatela z miejscowości Miękowo, iż siedzące koło jego posesji młode bociany mają problemy z odlotem z gniazda oraz, że mogło coś się bocianom stać. Według słów zgłaszającego młode bociany stoją, w gnieździe, a ich rodzice na dachu posesji obok. Zadysponowano z Komendy Straży Pożarnej w Goleniowie jeden wóz bojowy oraz podnośnik, które udały się do Miękowa celem podjęcia ewentualnej interwencji. Na miejsce zdarzenia udały się dwa patrole Straży Miejskiej celem zabezpieczenia terenu akcji. Jak się okazało na miejscu gniazdo znajduje się na trakcji elektrycznej, w związku z tym nie można użyć podnośnika do czasu odłączenia energii elektrycznej w napowietrznych przewodach. Wezwano Pogotowie Energetyczne oraz wyłączono prąd w całej miejscowości. Następnie Strażacy , wszak to dzielne zuchy podnośnikiem dostali się do samego gniazda. W wyniku przeprowadzonej akcji "bocian" stwierdzono co następuje:
-Bociany są zdrowe.
-Bociany są młode.
-Bocianom nic grozi.
-Matka i ojciec bocianów siedzą na sąsiedniej posesji.
Po czym akcje zakończono, przywrócono zasilanie energetyczne i akcję zakończono
Jak się okazuje, w naturze to normalne, że rodzice chcąc namówić młode bociany odlatują z gniazda i nie karmiąc je zmuszają do pierwszego lotu. Wczoraj młode bociany już opuściły gniazdo. Nic by w tym nie było dziwnego gdyby nie to, że ta cała akcja kosztowała kilka tysięcy złotych. Zaangażowano siły i środki, które gdyby rzeczywiście doszło do jakiegoś pożaru, nie mogły by z miejsca zostać użyte w akcji. Za całą akcję zapłaciliśmy MY PODATNICY, tylko dlatego, że jakiś pseudo ekolog miał litość nad biednymi bocianami, a nie zna praw natury. A najlepsze jest to ze my zapłacimy, a jemu nawet nie grozi pogrożeniem palcem. Według słów Komendanta PSP w Goleniowie nader często do podobnych akcji wzywana jest Straż Pożarna i jest ich po kilkanaście w roku.
Ręce opadają.
A my za wszystko płacimy, bo komuś coś się zdaje.
Załączony materiał filmowy nadesłał nam czytelnik goleniow.net.pl
Andrzej Bugajski
-Bociany są zdrowe.
-Bociany są młode.
-Bocianom nic grozi.
-Matka i ojciec bocianów siedzą na sąsiedniej posesji.
Po czym akcje zakończono, przywrócono zasilanie energetyczne i akcję zakończono
Jak się okazuje, w naturze to normalne, że rodzice chcąc namówić młode bociany odlatują z gniazda i nie karmiąc je zmuszają do pierwszego lotu. Wczoraj młode bociany już opuściły gniazdo. Nic by w tym nie było dziwnego gdyby nie to, że ta cała akcja kosztowała kilka tysięcy złotych. Zaangażowano siły i środki, które gdyby rzeczywiście doszło do jakiegoś pożaru, nie mogły by z miejsca zostać użyte w akcji. Za całą akcję zapłaciliśmy MY PODATNICY, tylko dlatego, że jakiś pseudo ekolog miał litość nad biednymi bocianami, a nie zna praw natury. A najlepsze jest to ze my zapłacimy, a jemu nawet nie grozi pogrożeniem palcem. Według słów Komendanta PSP w Goleniowie nader często do podobnych akcji wzywana jest Straż Pożarna i jest ich po kilkanaście w roku.
Ręce opadają.
A my za wszystko płacimy, bo komuś coś się zdaje.
Załączony materiał filmowy nadesłał nam czytelnik goleniow.net.pl
Andrzej Bugajski
Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://goleniow.net.pl/news.php?extend.6923 )