WiadomośćUderz w stół... trzecia odpowiedź na list Burmistrza Wyganowskiego po reportażu Polsatu
(Kategoria: Wieści z Gminy Stepnica)
Dodane przez admin
piątek 25 sierpnia 2017 - 12:05:51


25.08.2017.jpg Stepnica to mój kąt, moje miejsce na Ziemi, tu się wychowałam

Rozmowa z Aleksandrą Wyszyńską.
 

Burmistrz po emisji reportażu Interwencji w Telewizji Polsat wysłał obszerne wyjaśnienia do mieszkańców, niektóre informacje dotyczyły Pani prywatnego życia? Czy zgadzała się Pani na ujawnianie tych informacji?

Jestem wręcz oburzona, że burmistrz w swoich wyjaśnieniach użył informacji dotyczących mojego życia prywatnego, nie zgadzałam się i nie zgadzam się na to.

Dlaczego starała się Pani o mieszkanie komunalne?

Muszę sięgnąć do tej sprawy kilka lat wstecz. Moi rodzice rozwiedli się kilkanaście lat temu, powodem był alkoholizm ojca, przemoc w domu, znęcanie się nad rodziną za co miał wyrok i niebieską kartę. Mieszkaliśmy w Gąsierzynie: rodzice, ja, moja 9 lat młodsza siostra i rodzice ojca. Po rozwodzie, z mamą wyprowadziłyśmy się do Stepnicy na wynajem. Ojciec trafił do więzienia za znęcanie się nad swoimi rodzicami, a także za kradzież dziadkowi auta i prowadzeniu go pod wpływem alkoholu. Wtedy wraz z moim chłopakiem zamieszkałam ponownie w domu ojca, doprowadziłam go trochę do porządku, na ile było nas stać, w między czasie też sprawowaliśmy pieczę zastępcza nad dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych. Ojciec wyszedł i pomimo naszych nadziei nie zmienił się, okradał nas, był agresywny, rzucał się do bicia, interwencje policji były częste. Po tym jak zdemontował piec centralnego ogrzewania, zaczął grzać się grzejnikami elektrycznymi, co zaowocowało rachunkiem na prawie 700 zł, no i odcięciem prądu. W tym czasie byłam, pierwszy i ostatni raz, po pomoc u pani kierownik OPS, która zaproponowała, że poratuje mnie kwotą w wysokości 100 zł (ha, ha) żebym mogła spłacić zadłużenie. Bez prądu mieszkaliśmy prawie miesiąc, wreszcie znaleźliśmy mieszkanie do wynajęcia.



25.08.2017a.jpg

Już wtedy miałam złożone podanie do gminy o mieszkanie. Kiedy wyprowadziłam się od ojca byłam u pana Wyganowskiego, który kazał napisać mi podanie uzupełniające, w którym miałam napisać, że planujemy się pobrać, założyć rodzinę, że ojciec nam utrudnia normalne życie. Jego zdaniem, to miało pomóc w przyznaniu mieszkania. Zrobiłam tak jak powiedział, ale nic z tego nie wyszło. Mieszkania przydzielano, ale ja nie dostałam.

Burmistrz pisze, że mieszkanie otrzymała Pani mama, a tym samym Pani. Proszę powiedzieć, jak naprawdę wyglądała sprawa przydziału mieszkania komunalnego. Czy wersja burmistrza jest prawdziwa ?

Moja mama starała się o mieszkanie komunalne, w pierwszej wersji miała przyznane mieszkanie dwupokojowe, bo z jej wniosku komisja wywnioskowała, że ja z nią mieszkam. Przy okazji, tak właśnie były opiniowane wnioski i sprawdzane fakty, komisję oświeciło w momencie, kiedy złożyłam po rozmowie z panem Wyganowskim podanie uzupełniające, wtedy zamienili mojej mamie  przydział na kawalerkę. W wyjaśnieniach burmistrza jest napisane, że komisja przydzielając mieszkanie faktycznie wzięła pod uwagę występującą patologię ze strony ojca. Uwzględnili ten fakt u mojej mamy, a w moim przypadku już nie? Dlaczego? Z tego małego mieszkania przeprowadziliśmy się do większego, które wynajęliśmy – żeby było śmiesznie od pani radnej Anety Dąbrowskiej, zasiadającej w komisji społecznej, która rozpatrywała przyznanie mieszkań komunalnych. Nas rozpatrzyła negatywnie…..  U niej mieszkaliśmy rok. Potem stwierdziłam, że jak płacić to za swoje i kupiłam na kredyt mieszkanie w Bogusławiu.

 

Jakie ma Pani plany na przyszłość?

Moje plany… przede wszystkim muszę spłacać kredyt wzięty na 25 lat. Będę miała 50-tkę jak skończę spłacać, wiek w sam raz na korzystanie z życia. Poza tym chciałabym zajmować się dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych, zostać dla nich rodziną zastępczą, wiem z własnego doświadczenia jak ciężko żyje się w takiej rodzinie i chciałabym uchronić i inne dzieci przed losem, którego ja sama zaznałam. Mam ukończone, w tym kierunku odpowiednie kursy i szkolenia. Chciałabym poprawić swój byt, nie oddając większej części pensji na kredyt, ale jak na razie nie jest to chyba możliwe.

 

Dlaczego została Pani w Stepnicy pomimo tak złego potraktowania przez burmistrza?

Jest mi po prostu po ludzku przykro, kiedy słyszę, że osoby spoza gminy dostały mieszkanie komunalne, bo spodobała im się okolica, albo chcieliby się związać z gminą. Ja jestem od dziecka związana ze Stepnicą, to mój kąt, moje miejsce na Ziemi, tu się wychowałam. Tu mam rodzinę, bliskich, przyjaciół. Burmistrz jest teraz, ale mam nadzieję, że ktoś go wreszcie zastąpi na tym stanowisku, może bardziej sprawiedliwy i uczciwy? Jestem pełna nadziei, że będzie to ktoś, kto będzie się kierował przede wszystkim dobrem swoich mieszkańców.

 

Rozmawiała: Iwona Krępic



http://nowa-stepnica.x25.pl/2017/08/18/stepnica-moj-kat-miejsce-ziemi-sie-wychowalam/








Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://goleniow.net.pl/news.php?extend.6937 )


Czas generowania: 0.0154 sek., 0.0017 z tego dla zapytań.