Mowa o muralu który według jednych zdobi a według innych szpeci mur wokół amfiteatru. Już nawet z tego tylko powodu, pewnym jest, że dzieli mieszkańców Goleniowa. A szkoda. Sztuka powinna  łączyć a nie dzielić, powinna nas ubogacać , uskrzydlać , dawać a nie odbierać. Niestety w przypadku muralu który w ocenie wielu mieszkańców ma satanistyczny wydźwięk , ciężko o znalezienie pozytywnych aspektów "straszydła"

Niewątpliwie jakiś walor artystyczny "straszydło" posiada - pod względem technicznym jest ono wykonane dobrze - czy jednak tylko tego powinniśmy oczekiwać od sztuki? Pół biedy jeśli przekaz jest nastawiony neutralnie - a więc nie ma do przekazania nic więcej poza estetyką dzieła, wówczas przynajmniej cieszy oko, w tym jednak przypadku przekaz jest wyraźnie negatywny. Kto nie przyjrzał się temu dziełu temu mogły ulecieć rogi namalowane na jednym z wizerunków, napis "satans ville " - w tłumaczeniu miasto szatana , trzy szóstki ( w tym jedna niejako zamalowana) , dla zorientowanych nawet nie przypadkowe jest także namalowane serce z rogami - oznacza satanistyczny symbol odwróconego pentagramu. Jednym słowem mamy do czynienia z całym zestawem promującym satanistyczną ideologie.

 

Błędem byłoby myśleć że nie ma inny ma czy nie byłoby innej alternatywy dla tego dzieła, wystarczy spojrzeć na murale znajdujące się na ulicy Roosevelta w Wrocławiu gdzie kamienice zostały w piękny sposób ubogacone artystycznymi malunkami. Zresztą nie trzeba daleko szukać wystarczy pojechać do Szczecina by móc podziwiać mural powstały z okazji 100 rocznicy odzyskania niepodległości . Wizerunki m inn. Marii Skłodowskiej-Curie czy Ignacego Mościckiego  ozdobiły mur od strony ulicy Chmielewskiego.   

 

 

 

 

Ciężko byłoby znaleźć osobę której mogłoby przeszkadzać wykonanie czy przesłanie jakie niesie ten mural . Zgoła odmiennie sprawa ta wygląda z naszym, goleniowskim muralem. Tu nie zabrakło głosów sprzeciwu wyrażanych jawnie - jak opinia Pani Bożeny "To przerażające. To nie dla nas, nie dla chrześcijan, nie wiem dla kogo to namalowano ani kto to namalował. Ani po co. Po to żeby dzieci straszyć? My na to się nie zgadzamy i bardzo byśmy chcieli by zostało to zamalowane " lub mniej jawnie jak nadesłany mi komentarz osoby pragnącej pozostać anonimową "Czy autor tego malowidła oraz ten który zezwolił na to namalowałby nad łóżeczkiem swojego dziecka taki obraz?  Współczuję osobom które muszą tamtędy przechodzić i to oglądają. A co do herbu to jest to zbezczeszczenie herbu."   Nie brakuje też odmiennych opinii "Bardzo mi się podoba, fajny pomysł " - stwierdził Jakub.

 

 

 

 

Jestem przekonany że gdyby na miejscu tego muralu powstały malunki jak we Wrocławiu czy w Szczecinie to także spodobałyby się Panu Jakubowi a także reszcie mieszkańców - tych którzy oburzeni są obecnym muralem. Trzeba w tym miejscu jasno powiedzieć , że nikt nie sprzeciwia się samemu pomysłowi na pomalowane muralami miasto - zwłaszcza jeśli będzie to wykonane umiejętnie. Takie widoki zawsze ( no , prawie ) cieszą , stanowią swoistą atrakcje turystyczną, budują estetykę miejsca wyraźnie zwiększając jego walory. Z cała pewnością w Goleniowie dałoby się znaleźć jeszcze kilka innych miejsc w których murale mogłyby powstać, byleby nie znowu takie które dzielą , straszą , szpecą - przynajmniej w estetycznym odczuciu pokaźnej części mieszkańców Goleniowa.

Wypadałoby wreszcie zapytać - a co na to burmistrz? Burmistrz dał jasną odpowiedź, że forma w jakiej został wykonany mural nie jest dla niego - jako dla katolika niczym zdrożnym. Takie stwierdzenie padło na konferencji prasowej 25.09.2018 r  którą dziennik goleniow.net.pl opublikował na swojej stronie.

Dziwi nas - choć juz nie zaskakuje, że napisy miasto szatana ( satans ville) , diabelskie rogi , trzy szóstki, odwrócony pentagram  - jednym słowem symbole satanistyczne , nie są dla burmistrza formalnie deklarującego się za katolika niczym zdrożnym. Nie jestem zaskoczony gdyż  bez sprzeciwu z jego strony doszło do zorganizowania w 2016 roku koncertu w Goleniowie na którym jednym z "artystów" miał być Adam Darski - Nergal - powszechnie znany z aktu podarcia Biblii na scenie. To właśnie wówczas po raz pierwszy można było zobaczyć na ulotkach i reklamach - sprofanowany ( w opinii wielu Goleniowian) herb miasta - dokładnie taki jaki obecnie widnieje na murze amfiteatru.  

 

 

 

Przykre, że taka akceptacja pada z ust i z zachowania burmistrza, który jeszcze kilka lat temu uroczyście zawierzył miasto i gminę Jezusowi - na mszy św w kościele pod wezwaniem św Jerzego ( patrona miasta ) . Rodzi się wobec tego pytanie na ile owe zawierzenie  mające miejsce w świetle kamer , aparatów, o którym rozpisywała się prasa z całej Polski, było realne a na ile na pokaz. Burmistrz niewątpliwie zyskał wówczas akceptację i poparcie ludzi wierzących, ludzi kościoła i myślę że niewielu z nich - niewielu z nas - zdaje sobie sprawę właśnie z satanistycznego wydźwięku jaki miał ów koncert czy obecny mural. Czy burmistrz z jednej strony zawierzający miasto Jezusowi ( nawet jeśli tylko jako osoba prywatna - co podkreślał przed kamerami) a z drugiej akceptujący antychrześcijańskie działania - budzi jeszcze zaufanie? Moje już stracił - i choć to tylko moja opinia jako dziennikarza, katolika, to mam szczerą nadzieje że udzieli się i Państwu po niniejszym artykule.

 
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” MT 5 37

(red.)


foto Mariusz Kowalczyk. Andrzej Bugajski