WiadomośćMachnij coś
(Kategoria: Komentarz aktualny)
Dodane przez admin
poniedziałek 24 grudnia 2018 - 09:46:38


 
mariusz-kowalczyk.jpg
„Machnij coś o świętach” – usłyszałem dziś od szacownego redaktora , no to macham. Tylko co tu można jeszcze o świętach – żeby nie wpaść w banialuki, powtórzenia, lanie wody.
Może więc krótko – to że święta Bożego Narodzenia dawno już straciły swój właściwy charakter to chyba rzecz dla wszystkich już oczywista. Zamieniliśmy: radość z narodzin Chrystusa na radość buszowania po marketach w poszukiwaniu prezentów ; pęd ku zbawieniu na pęd ku zakupom na świąteczny stół ; zadumę nad tym co dla nas oznacza przyjście Jezusa na świat na zadumę nad stanem finansów w związku z „świętami” . Można by tak jeszcze długo wymieniać.
Dziwne że gdy przychodzi takie dajmy na to święto zmarłych – 1 listopada to nikt nie ma wątpliwości jak je godnie przezywać, jak duchowo z tego święta czerpać, jak postawić sprawy we właściwej sobie kolejności.  Jak to się stało że święta kościelne tak różnie są przez nas obecnie przeżywane? Jeśli miałbym to ująć jednym słowem byłoby nim słowo „komercjalizacja” .
Ciężko jest skomercjalizować święto zmarłych – nie mówię że to nie możliwe, wszak i przed 1 listopada toczy się prawdziwa batalia na to ile i jakich zniczy sprzeda się najwięcej, nie wspominając już o różnorakich nowinkach w tym temacie – znicze ledowe, solarne , z hologramami, śpiewające, tańczące… - no może się nieco zapędziłem, ale czemu nie? Przecież to właśnie w ta stronę zmierza i tylko resztki wewnętrznego oporu , szacunku dla zmarłych, szacunku dla pogrążonych w żałobie hamują jeszcze w tym aspekcie producentów i sprzedawców . W przypadku zaś świąt Bożego Narodzenia te granice dawno już zostały na wszelkie możliwe sposoby przekroczone. Coraz częściej słychać głosy domagające się aby te święta miały bardziej świecki niż religijny charakter. Tak przecież jest prościej i przyjemniej, po co refleksja nad narodzinami Zbawiciela – przecież mogą obrazić się ateiści, Islamiści, wyznawcy Judaizmu itd. Nie wystarczy miła rodzinna atmosfera? Wymiana prezentów, uroczysta kolacja po pierwszej gwiazdce?



Ostatnio usłyszałem bardzo trafne sformułowanie które odpowiada na powyższe pytania.  „Uroczystość bez solenizanta to stypa” – Jakże trafne to stwierdzenie w przypadku świąt Bożego Narodzenia. Jakże często bokiem wychodzą nam święta gdy w ich centrum nie jest stawiany solenizant – Jezus Chrystus , czy nie stąd później biorą się te wszystkie bolączki przed i poświąteczne? Prawda jest taka – że gdy jest Chrystus, żywa , realna wiara w Zbawiciela , odczuwalna Jego obecność , tam w zasadzie już nic więcej nie potrzeba – bo gdzie jest Miłość tam i najskromniejszy prezent a nawet tylko czuły gest , zwykłe przełamanie opłatka , wspólna kolacja nawet przy skromnym i niepełnym w dania stole – to wszystko daje prawdziwą wewnętrzną radość i spokój ducha. W zasadzie wystarcza nawet sama obecność osób bliskich – a jeśli tych nie ma, bo przecież jakże często mamy do czynienia z osobami samotnymi – nawet tam wówczas obecność Boża niesie otuchę i pocieszenie.
Miało być krótko. Nie zapominajmy proszę o solenizancie w nadchodzące święta , nie zapominajmy o osobach samotnych – cóż nam szkodzi uszykować choć drobny upominek i odwiedzić starsza sąsiadkę czy sąsiada którzy nie mają dzieci ani osób bliskich? Poświęcić osobie samotnej choć kwadrans swojego czasu pijąc  z nią herbatkę , podzielić się opłatkiem, złożyć życzenia. To dobro wróci i sprawi, że może tym razem te święta będą przeżyte inaczej, głębiej, obficiej, prawdziwiej.
Może też warto przemyśleć sprawę prezentów ?  Już dawno nauczyłem się żeby dawać innym osobom nie tyle to co ja sam chcę im dać – ile to co one same by chciały otrzymać. Jak często zastanawialiśmy się nad tym czego ta druga osoba naprawdę by chciała? Co lubi? Co ją interesuje? Wierzcie mi , często takie prezenty wychodzą nawet taniej , a dają więcej radości niż całe zestawy tego co nam osobiście sprawiłoby radość. I jak już jesteśmy przy prezentach – zróbcie też proszę jakiś drobny prezent najuboższym. Niech te święta chociażby przez ten drobny gest będą inne. Może nie odczujecie tego od razu, ale życie ludzkie ma większą wartość jeśli jest pożyteczne dla innych. Można łatwiej i głębiej się nim cieszyć jeśli wiemy, że gdzieś komuś pomogliśmy – nawet jeśli „nikt nam nigdy nie pomógł”. Jeśli Tobie szacowny czytelniku nikt nigdy w żaden sposób nie pomógł – to strata tego który się od Ciebie odwrócił. Nie bądź jak on - bądź jak Chrystus , czego w nadchodzące Święta Ci życzę.

Mariusz Kowalczyk



Źródło: Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://goleniow.net.pl/news.php?extend.7851 )


Czas generowania: 0.0136 sek., 0.0013 z tego dla zapytań.