Wewnętrzni okupanci albo piąta liga

Artur Łoboda, poniedziałek 20 sierpnia 2007 - 18:05:25

  Niedawno syn wypomniał mi błąd zaufania (co prawda ograniczonego) do jednego z polityków, które wyjawiłem w przeszłości. No cóż, poszukując normalności w naszym życiu popełniamy nieraz błędy. Tym bardziej, że wszystko dookoła jest anormalne. A w szczególności świat polityki. O ile jednak ja - przecierając szlaki błądziłem po omacku, o tyle idący za mną mają zdecydowanie lepsze pojęcie o sytuacji Kraju. I cóż robią ze swoją wiedzą....? Nic! Z niezrozumiałych dla mnie powodów większość komentatorów świata polityki ogromnie spłaszcza, czy wręcz prymitywizuje opis gier prowadzonych wobec nas przez polityków. Niedawno czytałem artykuł Stanisława Michalkiewicza \"Żenujący wyzysk\", w którym to publicysta - uważany za jeden z tęższych umysłów w Polsce po raz kolejny wyjaśniał wyższość \"realnego kapitalizmu\" nad \"realnym socjalizmem\". I w tym momencie wezbrała się we mnie złość, że trzydziestokilkumilionowy naród stać w porywach na ludzi pokroju Michalkiewicza.. Zachowuje się on bowiem jak widz, który wszedł do kina w połowie filmu i na tej podstawie skomentował jego przesłanie. Prawie każdy jego artykuł zaczyna się i kończy na \"kapitalizmie\" jako nowej ideologii wyzwolenia społecznego. Gdyby jednak pan Michalkiewicz zmusił swoje szare komórki do minimalnej pracy to zrozumiałby (jest przecież człowiekiem inteligentnym), że kapitalizm nie jest jakimś idealnym modelem stosunków społecznych ale systemem sprawowania władzy. Wielokrotnie o tym pisałem, że to rewolucja naukowo techniczna wyzwoliła kapitalizm a nie odwrotnie. Doskonałym przykładem są dla nas Chiny, gdzie w warunkach lewicowego neofeudalizmu - przez import najnowszej technologii tworzy się zręby kapitalizmu. Michalkiewicz dysponuje doskonałym językiem. Ale grając w pojedynkę zachowuje się jak gracz z ligi okręgowej, który ucieszy niewybrednych gapiów. Kiedy \"pierwsza liga\" polityczna \"drukuje wyniki\" tacy jak Michalkiewicz zdobywają poklask i sławę, choć tak naprawdę są użytecznymi głupcami dla wrogów naszej wolności i prowadzą społeczeństwo w inne rejony manowców. Czymże bowiem różni się kapitalizm od feudalizmu? W głównej mierze tym, że zamiast miecza i przybocznej drużyny nowi władcy posiadają konta bankowe i armię biurokratów która zniszczy potencjalnego przeciwnika. Zamiast wybierać się na gościniec współcześni zbójcy idą na giełdę gdzie niemiłosiernie łupią naiwnych frajerów. W państwach o osłabionym porządku prawnym grupy rabusiów grabią majątek narodowy. Dziś - w czasie kiedy Stany Zjednoczone zapewniają opiekę socjalną - nie do pomyślenia w komunizmie- opowiadane bzdetów o wyższości tego systemu nad socjalizmem świadczyć może tylko o politycznej paranoi. Stara łacińska maksyma głosi \"historia nauczycielką życia\". I właśnie z tego powodu gangi sprawujące władzę w Polsce stworzyły w latach 90. nową interpretację historii - by na koniec wmówić ogłupionemu społeczeństwu, że żyjemy w czasach nie mających żadnego odniesienia do przeszłości. Kiedy ujarzmione społeczeństwo polskie zakuto w dyby neofeudalizmu ekonomicznego zrozumieliśmy, że w sposób wyjątkowo naiwny powtórzyliśmy wszystkie błędy przeszłości. Rozumny człowiek powinien doskonale zdać sobie sprawę, że w czasach silnego postępu technicznego jedyną alternatywą dla Polski jest homogenizacja najlepszych elementów historycznych systemów społecznych. Można wiec przyjąć, że zarówno feudalizm, jak tez kapitalizm i socjalizm winny wnieść w przyszłe społeczeństwo swoje najlepsze elementy - albowiem tak naprawdę są inną odmianą tego samego problemu - sprawowania władzy nad społeczeństwem. Taka władza musi istnieć ponieważ zawsze musi być kierowca. W przeciwnym wypadku pojazd wpada do rowu lub roztrzaskuje się o przeszkodę jak stało się z Polska po 1989 roku. Po 1989 roku naiwnie uwierzyliśmy, że w końcu Polska będą rządzić ludzie z wiedzą i honorem. Tymczasem robactwo, które przejęło władzę rzuciło hasło, że kraj należy rozgrabić a wtedy kilkunastomilionowa hołota rzuciła się pospiesznie do wyszarpywania - co lepszych kąsków. Mieliśmy już akcje, udziały pracownicze, odprawy górnicze, które tak naprawdę służyły jednemu - zniszczeniu gospodarki polskiej. Ale czy ten zamach na Polskę udałby się - gdyby nie udział w tym dziele polskiej hołoty - kilku milionów rodaków - gotowych sprzedać ojczyznę za judaszowe srebrniki? W zeszłym roku mieliśmy okazję oglądać - jak hołota rzuciła się do jednego z hipermarketów by po promocyjnej cenie zakupić zupełnie niepotrzebne do życia towary. \"Po promocyjnej cenie\" polska hołota kupiła sobie bezrobocie, nędzę i poniewierkę. Za obietnice \"złotych gór\" polska hołota sprzedała swój kraj gangsterom. To, że większość z tych gangsterów ma żydowskie pochodzenie służy dziś za wytłumaczenie własnej podłości. Bawiąc się metaforami Stanisław Michalkiewicz pisze o \"wewnętrznych okupantach\", którzy rujnują nasze życie. Ale prawdziwymi naszymi \"wewnętrznymi okupantami\" jest podłość, chciwość, lenistwo. Te trzy cechy zadecydowały, że ubiegłym roku tak wielu Polaków poparło podporządkowanie własnego Kraju zachodnioeuropejskim kolonialistom - głosując za wstąpieniem do Unii Europejskiej na niewolniczych warunkach. Dokąd zmierzasz Polsko ...?  

Artur Łoboda 

artykuł pochodzi ze strony www.zaprasza.net


Ta publikacja pochodzi ze strony Goleniów net - Portal Powiatu Goleniów
( http://goleniow.net.pl/e107_plugins/content/content.php?content.29 )


Czas generowania: 0.0137 sek., 0.0018 z tego dla zapytań.