Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
Pan Filip Brzykcy, mieszkający przy ul. Akacjowej goleniowianin, na początku grudnia 2014 r. podjął się akcji, która stała się sławną niemal w całym kraju. Pisały o niej media lokalne, regionalne, wiele komentarzy zebrała na różnych forach internetowych. Dodajmy, przychylnych i z reguły działania Pana Filipa popierających. Postanowił mianowicie obronić drzewo, które niektórzy zacni sąsiedzi, nie pytając nikogo o zdanie, próbowali w majestacie prawa wyciąć. Nie wiem, czy byłoby mnie stać na tak aktywne występowanie w obronie przyrody; pewnie nie. Stąd przyznaję, że śledziłem działanie Pana Filipa z podziwem, życząc mu powodzenia. Jak niedawno media poinformowały, dobrzy ludzie jednak swego dopięli, drobnych podstępów się imając. Wsparły ich w tej zawziętości samorządowe władze Goleniowa szczebli obojga, czyli powiatowego i gminnego. Stało się więc tak, jak w jednej z bajek biskupa Ignacego Krasińskiego, „Przyjaciele”. Psy rozszarpały w niej zająca, który próbował zwrócić się o ochronę do wielu swoich przyjaciół. Żaden z nich, choć wykazywał sympatię, szarakowi jednak nie pomógł:
Filip Brzykcy Zdjęcie: Ireneusz Zygmański „Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły, Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.” Pan Filip całą akcję nazwał żartobliwie: „Goleniów Otwarte Bramy 2015”. Jak do niej doszło i co się zdarzyło, najlepiej niech opowie on sam w wywiadzie, którego udzielił mi niedawno na ten temat. Ireneusz Zygmański: Niektórzy mówią, że trzeba mieć niezłego świra, żeby walczyć z całym światem z powodu drzewa. Czy jest Pan zwariowanym „zielonym ekstremistą”? Filip Brzykcy: Nie, nie czuję się żadnym szalonym ekologiem. Lubię przyrodę, drzewa też, bo mają wiele zalet. Produkują tlen, zatrzymują kurz i hałas, dają schronienie ptakom i innym żywym stworzeniom, są piękne. Ich zieleń pozwala odpocząć naszym oczom. Wcale z nikim walczyć nie chciałem, lecz kiedy zobaczyłem, co święci się przed moim oknem w pewien grudniowy dzień, postanowiłem działać. Gdybym od razu nie wstrzymał pilarzy, za parę minut nie byłoby już czego bronić. Akcja musiała być szybka i energiczna. [ Czytaj dalej ... ] Do wystawianie komentarzy na tej stronie wymagane jest zalogowania się - zaloguj się lub kliknij tutaj , aby się zarejestrować.
|
|