Liczy się pamięć

Projekt Stowarzyszenia Edukacyjno-Społeczno-Kulturalnego Teatr Brama jest najnowszym pomysłem na twórcze, aktywne i wartościowe spędzanie czasu. To propozycja dla ludzi kreatywnych, nieustannie poszukujących inspiracji oraz wyzwań, które pobudzą do działania zarówno artystów jak i tych, którzy mają niewielki związek z kulturą. Projekt realizowany będzie w czterech miejscowościach w okolicach Nowogardu: Strzelewie, Węgorzy, Czermnicy i Kościuszkach. W ten sposób organizatorzy chcą realizować różne formy propagowania tradycji i przekazu ludowego.

- Naszym celem jest realizacja praktycznych umiejętności przekazywania z pokolenia na pokolenie treści kultury, które wyróżnione zostały w tradycji staropolskiej, jako szczególnie ważne - zapewnia Michał Krzywaźnia koordynator projektu.

W propozycji organizatorów zajęcia łączą się i obejmują artystyczne prezentacje oraz warsztaty. Wszystkie działania realizowane są przez Teatr Brama przy współpracy Ośrodka Poszukiwań Twórczych w Strzelewie oraz Teatru Krzyk i Teatru Kana.


Koniec z biernością

Jak podkreślają organizatorzy projektu, najważniejsze jest to, żeby ludzie nie tylko biernie przyglądali się wszelkim działaniom, ale także uczestniczyli w wielu przedsięwzięciach, które dzieją się i dziać się będą w ramach wiejskiego festiwalu sztuki. Będą to wieczory gawędziarzy, nauka teatru, rzeźby, malarstwa, kowalstwa, ceramiki, haftowania, a także innych rzemiosł. Część projektu zakłada wędrówkę po wsiach z prezentacjami teatralnymi i muzycznymi.

- Realizując te działania będziemy integrować ludzi, na przykład ogłaszając konkurs na herb rodzinny - zapewnia Kinga Binkowska. - Zorganizujemy biesiadę przy stumetrowym stole w centrum Strzelewa. Liczymy, że w trakcie realizacji tych zadań pojawią się nowe inspiracje, tworzące jego kreatywną część.

Korzenie i nowe wartości

Artystyczne inicjatywy, podejmowane w małych miejscowościach, to rzadkość. Dlatego znaczenie tego projektu zyskuje na sile. Mają tego świadomość twórcy projektu.

- Gdziekolwiek się znajdujemy będziemy pamiętać o korzeniach, z których się wywodzimy, i które tworzą naszą tożsamość - mówi Kinga Binkowska. - Musimy działać, tworzyć nowe sensy, wartości. Jednak pielęgnowanie dawnych światów, które nas ukształtowały, jest naszym obowiązkiem. Obowiązkiem ważnym, procentującym poczuciem ciągłości kulturowej, osadzenia i stabilności. Przecież nie wzięliśmy się znikąd i każdego nas tworzy pamięć o przeszłości.

Agnieszka Tarczykowska


Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego"


informacja -LINK-

Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika