PZU uzasadnia odmowę wypłaty odszkodowania tym, że odpowiada wyłącznie za „szkody związane z naruszeniem dóbr osobistych objęte zakresem szkody na osobie”. Znaczy to tyle, że nie wypłaca zadośćuczynienia za straty moralne. W grę wchodzi oczywiście wyrównanie strat materialnych, jak choćby zakupu odzieży na pogrzeb. Jest jednak „ale”. Zdaniem PZU takie roszczenie może zgłosić jedynie „osoba bezpośrednio poszkodowana, tj. osoba, której dobro osobiste zostało naruszone”. Czyli w tym wypadku prawo wystąpienia z roszczeniem w stosunku do PZU ma – zdaniem firmy - jedynie zmarła, której ciało uległo rozkładowi w prosektorium. Pismo z Centrum Likwidacji Szkód PZU w Szczecinie wydało nam się tak absurdalne, że zadzwoniliśmy tam z prośbą o potwierdzenie, czy dobrze rozumiemy jego treść. Okazało się, że rozumiemy je tak jak PZU. Syn zmarłej nie zamierza sprawy pozostawić w takim stanie. Poprosił o pomoc kancelarię prawną, sprawę zamierza skierować do sądu.

Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"