Translate This Page |
[News] Etyka
Autor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] Uzdrowiciel Autor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] Normalność Autor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek Ravensbrück Autor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10 Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawy Autor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] Nobliści Autor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu! Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu! Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne??? Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
GŁOS SZCZECIŃSKI Pielgrzymi podróżowali siedmioletnim autokarem marki Skania. Przewoźnik zapewnia, że autobus był w bardzo dobrym stanie technicznym.
Autokar należy do firmy Roberta Cabana ze Starych Łysogórek koło Mieszkowic. Właściciel jest zszokowany. - Nie wiem, co robić - mówi Robert Caban. - To pierwszy wypadek autokaru z mojej firmy. Tyle lat sam jeżdżę i nigdy nic się nie stało. Być może ktoś z firmy pojedzie na miejsce wypadku. Na razie jednak trudno mi coś na ten temat powiedzieć. Jestem w szoku. Był sprawny Zaledwie 3 tygodnie temu autokar przeszedł badania techniczne w Niemczech, tzw. TÜV.- Moim zdaniem autokar był w bardzo dobrym zdanie, posiadał wszystkie certyfikaty i przeglądy - mówi szef firmy. - Znam trasę, którą jechał autobus, bo sam tam jeździłem. Rzeczywiście jest bardzo trudna i kręta. Robert Caban przyznał, że nic nie wie o tym, jakoby na przejazd autokaru trasą, na której doszło do wypadku, potrzebne było specjalne pozwolenie.
- Wszelkiego tego typu zezwolenia powinien załatwiać organizator pielgrzymki, podobnie jak na wstęp do określonych obiektów - twierdzi Caban. - Ale nic mi nie wiadomo, żeby pozwolenie na przejazd było potrzebne. Dobry stan autokaru potwierdziła też Katarzyna Kowalska, pracownica firmy przewozowej.- Autokar był sprawny - zapewnia. - Niemiecka firma DEKRA, która robiła przegląd, nie miała zaleceń. Szef jedynie polecił wymienić przednie opony. Doświadczeni kierowcyWycieczka wyruszyła 10 lipca z Mieszkowic przez Stargard i Szczecin. Celem były sanktuaria maryjne w Europie, w tym także La Salette. W autokarze było dwóch kierowców. Jednego z nich zna Zbigniew Głąbiński, prezes Zachodniopomorskiej Izby Turystyki, w której zrzeszona jest firma przewozowa Roberta Cabana. - Sam podróżowałem tym autokarem i to z jednym z kierowców, którzy brali udział w wypadku - opowiada Głąbiński. - To bardzo doświadczony i rozważny kierowca. Nie chce mi się wierzyć, że pozwoliłby sobie na złamanie zakazu wjazdu autokarów na tę trasę, który podobno jest tam ustawiony. Do sanktuarium w La Salette dojeżdża każdego dnia ponad 100 autobusów. Więcej o tragedii w dzisiejszym wydaniu "Głosu SzczecińskiegoWięcej w papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" informacja http://www.glosszczecinski.com.plZapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika |
|