Urzędników ze starostwa podkupuje też goleniowski urząd gminy. Burmistrz Andrzej Wojciechowski, który był wcześniej starostą doskonale zna powiatowe kadry, a w dodatku jest w stanie zaproponować wyższe płace niż starosta. Sam też zresztą ma kłopoty kadrowe, gdyż i z gminy urzędnicy odchodzą do firm prywatnych.
Jeśli taka sytuacja będzie trwać, goleniowskie urzędy mogą stanąć przed problemem braku wykwalifikowanych urzędników. Z pracy odchodzą ludzie z najwyższymi kwalifikacjami, których trudno zastąpić osobami bez doświadczenia. A właśnie za doświadczenie i kwalifikacje firmy prywatne skłonne są płacić dużo więcej niż urzędy. Wolą za większą płacę mieć pracowników gotowych natychmiast do trudnej pracy, niż we własnym zakresie szkolić ich od podstaw.
Jak się wydaje, jedynym wyjściem z sytuacji będzie podniesienie wynagrodzeń urzędników. Starosta Tomasz Stanisławski doskonale sobie zdaje sprawę, że wynagrodzenia w starostwie są bardzo niskie. W ostatnim czasie zdecydował o podniesieniu wynagrodzeń w strategicznych wydziałach, które muszą zatrudniać po prostu fachowców. Czas pokaże, czy te podwyżki były wystarczające. O większych podwyżkach trudno zresztą w tym roku myśleć, gdyż zarówno powiat, jak i gmina mają budżety bardzo napięte, a nie przewidziano w nich istotnego wzrostu funduszu płac.
(cm)
 Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"informacja
http://www.kurier.szczecin.plZapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika