Translate This Page
|
Translate This Page
|
|
Menu główne Menu   Rozkład jazdy PKP   Kolporter RSS
O najnowszych newsach możesz dowiedzieć się za pośrednictwem kanałów rss.    Latest Comments  [News] EtykaAutor: jaro60 dnia 26 maj : 08:02 Swieta racja. [News] UzdrowicielAutor: jaro60 dnia 21 maj : 13:23 I co na to Puste Obietnice,cos zapanowala dziwna c [ more ... ] [News] NormalnośćAutor: jaro60 dnia 21 kwi : 07:45 Dla mnie, to Tusk jak wroci do kraju to powiinien [ more ... ] [News] Wykład dr Zbigniew Stanuch "Golgota Kobiet - relacje więźniarek RavensbrückAutor: Jan II dnia 14 kwi : 10:07 Bardzo przejmujący wykład. Ale mówienie o kobietac [ more ... ] [News] Paplecznik - czyli wTylewizji po Goleniowsku cześć 10Autor: MW dnia 02 kwi : 16:27 Przegadane to . Podane w mało ciekawej medialnie f [ more ... ] [News] Sedno sprawyAutor: jaro60 dnia 17 mar : 13:16 Oczywista prawda.Tylko opozycyjni POpaprancy mowia [ more ... ] [News] NobliściAutor: jaro60 dnia 28 sty : 08:01 SWIETA RACJA. [News] Ja nie mam czasu!Autor: admin dnia 17 sty : 00:45 Jasne że to nie tajemnica. Chodzi o radnego Czerw [ more ... ] [News] Ja nie mam czasu!Autor: MW dnia 17 sty : 00:18 " eden z radnych" - jak wiecie który to dlaczego [ more ... ] [News] Park 750 - lecia Goleniowa i konsultacje społeczne???Autor: Jan II dnia 11 gru : 22:19 Uważam - w przeciwieństwie do Pani Muszyńskiej, że [ more ... ] |
Odpowiedź Radnej Danuty Faryniarz na wywiad Pana Starosty Kukinicza z GG
 Miałam nadzieję, że wywiad ze starostą powiatu goleniowskiego zamieszczony w 28 numerze wydania Gazety Goleniowskiej 14 lipca br. będzie ważną i ciekawą informacją o sytuacji w goleniowskim, powiatowym szpitalu, od roku 2012 - Szpitalnym Centrum Medycznym Sp. z o.o. Niestety, wypowiedzi starosty nie mają takiego waloru, a wręcz przeciwnie, pozostawiają wiele do życzenia: są pełne sprzeczności, manipulacji faktami, a także próbą wykreowania własnej osoby na dobrego gospodarza, zatroskanego o funkcjonowanie szpitala, w którym naczelną zasadą jest „dobro i zadowolenie pacjenta”. Starosta podjął także próbę przedstawienia pozytywnego wizerunku byłej pani prezes.Zacznę od tego, że infantylne, świadczące o braku doświadczenia, dalekowzroczności i umiejętności przewidywania jest przyznawanie się starosty do zaskoczenia, jakie wywołała rezygnacja pani prezes. Taką sytuację można było i należało przewidzieć, gdyż było wiele symptomów zbliżającego się w szpitalu wielkiego kryzysu. Dlatego nie zgadzam się ze stwierdzeniem starosty, że rezygnacji pani Kasprzak „naprawdę nie przewidywał chyba nikt!”. Już w 2014 roku do władz powiatowych i radnych został skierowany list otwarty, zwierający wyraźny sygnał, że w szpitalu dzieją się rzeczy niepokojące. Właśnie w 2014 roku lekarze zwracali się do ówczesnego starosty, Tomasza Stanisławskiego, z prośbą o podjęcie w szpitalu stosownych działań, które wyeliminują naganne sytuacje w relacjach międzyludzkich, polegające na całkowitym braku empatii dla podwładnych, stosowaniu zasady arbitralnego i apodyktycznego zarządzania pracownikami, braku poszanowania ich godności bez względu na wiek, stanowisko, wykształcenie, posługiwaniu się szantażem i groźbami, wprowadzanymi w życie na podstawie fałszywych oskarżeń. To nie „dokręcanie śruby”, jak stwierdził p. Kulinicz, a poważny sygnał o problemach w zarządzaniu szpitalną spółką, który został zlekceważony. Ówczesny starosta, mimo zapewnień, że podejmie interwencję, nie zajął się problemami w szpitalu, a starosta Kulinicz obecnie twierdzi, że większość z treści listów nie znalazła potwierdzenia. Nie przedstawił jednak protokołu ani żadnej notatki służbowej ze spotkania z lekarzami, choć zebranie miało charakter formalny, stanowiło precedens i powinno być udokumentowane. To ewidentna próba zatuszowania faktów i swojej bezczynności w sprawach, którymi starosta powinien się zająć, bo także odpowiada za sytuację w szpitalu - jako przedstawiciel organu właścicielskiego i jedyny udziałowiec spółki. To za jego pełnym przyzwoleniem i aprobatą szpital został sprowadzony do tak zatrważającego stanu, że odchodzą lekarze i pielęgniarki, a obecnej załodze niesłusznie przypisuje się pogoń za pieniędzmi, brak standardów i demoralizację. Dotychczasowa pani prezes, której całość spraw wymknęła się spod kontroli, złożyła wypowiedzenie z pracy, pozostawiając szpital z problemami finansowymi i kadrowymi. Ale starosta „docenia”, że to ona podpisała umowy z lekarzami oddziału internistycznego, po tym, jak w kwietniu wypowiedzenie z pracy w jednym czasie złożyli wszyscy lekarze tego oddziału, co stanowiło zagrożenie dla jego dalszego funkcjonowania. Starosta „docenia” dyspozycyjność byłej pani prezes wobec zarządu spółki, a także to, że musi przychodzić do pracy, bo to zapewnia ciągłość prowadzenia spółki, choć mówiąc słowami starosty „z niewolnika nie ma pracownika”. Jakie będą efekty „niewolniczej pracy” i czy ich wdrożenie przysłuży się szpitalowi, czas pokaże. Nie liczyłabym na zbyt wiele. Pani prezes, podejmując nagłą i zaskakującą dla starosty rezygnację z kierowania szpitalem, odcięła się od odpowiedzialności za jego aktualną sytuację i przyszłość, za nic mając kilkuletnią współpracę z radą nadzorczą, ze starostą, organem właścicielskim spółki, który powierzył jej to odpowiedzialne zadanie i który tolerował narastające problemy, wcześniej dokonując błędnego rozpoznania kompetencji do zarządzania i kariery zawodowej, która tym kompetencjom przeczyła. Uważam, że wraz z odejściem pani prezes jest nadzieja na przywrócenie w goleniowskim szpitalu normalności. Warto bacznie przyglądać się zmianom i starać się mieć wpływ na kreowanie sytuacji w szpitalu przez starostwo w Goleniowie i radę nadzorczą szpitalnej spółki, która w całości wywodzi się z kręgu znajomych starostów i ich politycznych zwolenników. Do tej pory ewidentne upolitycznienie działalności władz starostwa utrudniało podejmowanie działań na rzecz szpitala i pracującego w nim personelu. W ubiegłym roku z pełnienia funkcji prezesa rady nadzorczej zrezygnował skarbnik powiatu, pan Zbigniew Mazur, który posiada dogłębną wiedzę o wielu aspektach działalności szpitalnej spółki. Wyjaśnienia starosty na temat rezygnacji pana Mazura to półprawdy, bowiem wycofanie się pana Mazura wiele osób uznało za przejaw bezsilności wobec zarządzającej spółką, za której działania nie chciał być współodpowiedzialnym. Jak wynika z artykułu prasowego, starosta okazuje życzliwość i zaufanie aktualnie pełniącemu obowiązki prezesa szpitalnej spółki, panu Piotrowi Rucińskiemu. Jednak nawet przy pełnej przychylności i wierze w dobre chęci p.o. prezesa, nietrudno zauważyć, że znajduje się on w szczególnej sytuacji, wymagającej przeprowadzenia wielu profesjonalnych działań naprawczych. Z pewnością nie będzie mu łatwo, nawet z rekomendacją starosty i deklarowanym przez niego zaufaniem. To tylko potok miłych słów, za którymi powinny pójść konkretne działania. Do tej pory ich nie było. Starosta nigdy nie chciał podejmować trudnych spraw szpitala, a na przestrzeni lat było ich wiele. Dla przykładu podam, że jako radna Rady Powiatu w Goleniowie interesowałam się przebiegiem remontu szpitala w latach 2010-2015 i związanymi z nim ogromnymi problemami. Z trudem zdobywałam informacje na ten temat, gdyż były świadectwem niegospodarnego wydania finansów o znacznej wysokości, przykładem chaosu i bałaganu organizacyjnego w trakcie remontu i podczas długotrwałego - pięcioletniego procesu sądowego. W styczniu 2016 r. szpital zapłacił spółce budowlanej Taran 540 tysięcy złotych, które pożyczył z budżetu powiatu. W tym okresie firmie budowlanej Helitex wypłacono 25 000 zł odszkodowania za zerwanie umowy na dokończenie remontu, choć firma nawet nie weszła na plac budowy. W międzyczasie radca prawny na wstępie zainkasował 30 000 zł „z góry” na poczet rozpoczętego procesu sądowego. Ponadto pieniądze wydano na rzeczoznawców, biegłych i innych zaprzyjaźnionych inwestorów. Starosta nie ugiął się jednak pod ciężarem zarzutów dotyczących nieprawidłowości, winę przypisał byłemu dyrektorowi szpitala i sprawę zamknął. O szpitalu zawsze było niezwykle trudno rozmawiać. Dostęp do informacji był chroniony „tajemnicą handlową” spółki. Nie zwołano sesji Rady Powiatu poświęconej szpitalowi, choć były ku temu powody i osobiście o to wnioskowałam. Zamyka się usta osobom spoza rady, które są żywotnie zainteresowane problematyką szpitala. Na czerwcowej sesji Rady Powiatu doszło do skandalicznego wydarzenia, bo łamiąc zapisy Statutu powiatu, nie dopuszczono do głosu mieszkańca Goleniowa, który chciał wypowiedzieć się na temat szpitala. Temat wykluczono z obiegu publicznego. Teraz, w świetle obszernego artykułu, starosta kreuje się na męża opatrznościowego dla szpitala i całego powiatu. Wskazuje problemy do rozwiązania jako potencjalny burmistrz Nowogardu. Tymczasem, poza szpitalem, w powiecie zaniedbuje realizację szeregu ustawowych zadań, np. dopuszcza do tego, że powiat nie posiada „Programu ochrony zdrowia psychicznego”, „Programu ochrony środowiska”, „Powiatowego programu zapobiegania przestępczości oraz porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli”. W świetle powyższego i wielu innych spraw daleko od rzeczywistości odbiega wypowiedź pana Kulinicza: „Jako starosta skupiam się na jak najlepszej realizacji zadań, do których zostałem wybrany”. Samoocena ta nie znajduje również potwierdzenia w działaniach starosty, aby „dobro i zadowolenie pacjenta było podstawową zasadą w naszym szpitalu”. Danuta Faryniarz radna Rady Powiatu w Goleniowie |
Witaj Dorabianie kluczy Goleniów Ogłoszenia |
 |
 |
|
