- Mogę zapewnić, że nie zapadły jeszcze żadne decyzje – mówi K. Zajko. – Na razie powołaliśmy zespół złożony z radnych i urzędników, który ma ocenić to, co zobaczyliśmy w Jarocinie i określić co z tego nadawałoby się do przeniesienia na nasz grunt. Nie ma mowy o kalkowaniu tamtych rozwiązań, gdyż obie gminy nieco się różnią. Na pewno jednak tamte doświadczenia warto przedyskutować, ocenić i wyciągnąć wnioski dla nas. Nie wykluczam, że będziemy próbowali uspołecznić niektóre placówki. Na pewno jednak odbędzie się to w sposób jawny, po przeprowadzeniu analiz ekonomicznych, przedyskutowaniu sprawy z pracownikami i rodzicami. Z całą pewnością nie ma mowy o sprzedaży gminnego majątku, przede wszystkim budynków szkolnych i przedszkolnych. Pozostaną one własnością gminy. Nie ma też mowy o rozwiązaniach, których efektem byłoby zwiększenie obciążeń finansowych rodziców.
Wiceburmistrz K. Zajko zapewnia, że żadne decyzje w tej sprawie nie zapadną w zaciszu gabinetów. Dyskusja na temat uspołecznienia szkół czy przedszkoli będzie jawna, a wszelkie decyzje będą zapadać za wiedzą wszystkich zainteresowanych. Być może od września tego roku jedno z przedszkoli zostanie przekazane w zarząd zainteresowanemu podmiotowi. Z pewnością wybrana zostanie placówka w wyremontowanym budynku, dobrze wyposażona i o stabilnej sytuacji. K. Zajko podkreśla, że odbędzie się to za zgodą pracowników.
Z całą pewnością zostanie za to przekształcony Goleniowski Młodzieżowy Dom Sportu, któremu coraz trudniej jest pracować w formule placówki oświatowej. GMDS ma pod opieką przystań jachtową w Lubczynie, miejski stadion, zajmuje się dowozami dzieci do szkół oraz utrzymaniem szlaku kajakowego na Inie. Coraz więcej zadań nie ma nic wspólnego z oświatą, a placówka zawiaduje coraz większym majątkiem. Gmina przymierza się do przejęcia od powiatu basenu krytego, hali sportowej i hotelu. Tym majątkiem miałby zarządzać przekształcony GMDS.
Nie ma jeszcze decyzji w którą stronę pójdą zmiany. Rozważane jest powołanie spółki prawa handlowego, która zajęłaby się zadaniami związanymi ze sportem i rekreacją na zasadach komercyjnych. Problem polega na tym, że w spółkę trzeba by włożyć co najmniej kilka milionów złotych, by zapewnić jej możliwość efektywnego działania. A ze zgodą rady miejskiej na taki wydatek może być problem.
Niewykluczone więc, że zamiast spółki handlowej powołana zostanie jednostka budżetowa, na przykład gminny ośrodek sportu i rekreacji. Z całą pewnością GMDS wkrótce utraci status placówki oświatowej, a jego pracownicy uprawnienia nauczycielskie. Być może już w drugim półroczu.
C. MARTYNIUK


Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"
informacja http://www.kurier.szczecin.pl
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennik