Również w sobotę na stadionie miejskim odbędzie się próba pobicia rekordu Guinessa w goleniu. Z oczywistych powodów konkurs przeznaczony jest tylko dla mężczyzn, którzy na oczach komisji będą mieli za zadanie się ogolić. Jeśli zjawi się odpowiednia liczba zarośniętych panów (musi ich być około siedmiuset), rekord zostanie pobity. W konkursie weźmie udział m.in. sekretarz gminy Ireneusz Zygmański, który z brodą podobno się już urodził, a jego wolnego od zarostu oblicza nie zna nawet małżonka. Zygmański powiedział nam, że znalazł sposób, żeby się ogolić, a jednocześnie wyjść ze stadionu z brodą. Jak to zrobi? Warto przyjść i zobaczyć!
Program imprezy pełen jest atrakcji. Dominować będą koncerty, odbywające się równocześnie na trzech scenach w centrum miasta. Liczbę osób, które przewiną się przez scenę organizatorzy szacują na tysiąc. Gwiazdami festiwalu będą Maryla Rodowicz i jak najbardziej peerelowski zespół Boney M. A oprócz tego masa wystaw, różnych prezentacji i pokazów. W amfiteatrze wyświetlane nocami wyświetlane będą filmy z epoki, nie zabraknie oczywiście kultowych „Rejsu” i „Misia”. Pożywić się będzie można w barze „Robotnik”: będzie tam kaszanka, pasztetowa, i parówki na kartki.
W przygotowania do festiwalu w znany sprzed lat sposób włączył się również burmistrz Andrzej Wojciechowski. Przywrócił do życia znaną z PRL formę finansowania, mianowicie „pomoc zakładów pracy”. Burmistrz na organizację festiwalu od miejscowych przedsiębiorców pozyskał około 200 tys. zł, umiejętnie łącząc negocjacje biznesowe z sugestią, że warto by wspomóc cenną społeczną inicjatywę. Rekordową kwotę – 20 tysięcy euro – przekazała gminie firma ODS.
Poprzedni festiwal, który odbył się dwa lata temu, był sporym sukcesem. Tegoroczny zapowiada się jeszcze ciekawiej, warto będzie pod koniec lipca wpaść do Goleniowa.
(cm)
Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Kuriera Szczecińskiego"informacja
http://www.kurier.szczecin.plZapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika