Sieć marin

Z nowego nabytku domu sportu powinni być zadowoleni goście, którzy w sezonie odwiedzą przystań w Lubczynie.

- Będziemy im je wypożyczać - mówi Łukasiak. - Stawiamy na rozwój turystyki wodnej, zwłaszcza na Jeziorze Dąbie i na Zalewie Szczecińskim. To przeurocze akweny i wyjątkowo piękne miejsca, ale bardzo słabo wykorzystywane turystycznie.

Zakupy sprzętu przez dom sportu w Goleniowie wiążą się też z projektem, który zakłada tworzenie sieci marin i przystani żeglarskich. Mają one stanowić alternatywę dla zatłoczonych Mazur.

- Bardzo ważne jest to, aby stworzyć nad Jeziorem Dąbie, warunki do aktywnego wypoczynku dla osób z całego naszego województwa - zapewnia Łukasiak. - Dotyczy to także mieszkańców lubuskiego, a nawet dolnośląskiego. Dzięki niemieckim autostradom mogą tu szybko i wygodnie dotrzeć. Muszę jednak mieć po co. Idąc dalej uważam, że przy odpowiednich cenach biletów lotniczych moglibyśmy liczyć na turystów z Warszawy. Kupując nowe jachty wychodzimy turystom z całej Polski naprzeciw.

Lekcje na wodzie

Czarterowanie to tylko jedna z form wykorzystania jachtów. Jak podkreśla dyrektor domu sportu będą one służyć także do zajęć z młodzieżą.

Od ubiegłego roku GMDS realizuje projekt "Żegluję - świetnie się czuję", skierowany do uczniów pierwszych klas gimnazjów. Młodzież biorąca udział w projekcie poznaje sztukę żeglowania od teorii po praktykę. Kolejne zajęcia z nowymi grupami gimnazjalistów odbywać się będą już wiosną.

- Z myślą o młodzieży z naszych szkół kupiliśmy w grudniu za 60 tys. zł łódź wiosłowo-żaglową DZ - mówi Łukasiak. - Znakomicie się sprawdza w szkoleniu młodych żeglarzy.

- Super sprawa - cieszy się Jacek Prądzyński, student z Goleniowa. - Lubię wodę i sporty wodne. Dlatego każdy taki nabytek do przystani w Lubczynie bardzo mnie cieszy. Już nie mogę się doczekać lata, żeby zobaczyć te piękne jednostki w pełnej krasie na wodzie.



Agnieszka Tarczykowska




P.S.



* Przyjechały z Mazur
Jachty typu Twister mają prawie osiem metrów długości. Przystosowane są do żeglugi śródlądowej i zalewowej. Posiadają kuchnię, toaletę i osiem miejsc noclegowych. Do Lubczyny zostały przywiezione specjalnym transportem ze stoczni jachtowej w Węgorzewie na Mazurach. Cztery jednostki kosztowały 302 tys. zł. Ich zakup sfinansował dom sportu ze środków wypracowanych przez przystań w Lubczynie, w ramach tzw. własnej działalności.




Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego"
informacja -LINK-
Zapraszamy do zakupu i czytania tego poczytnego dziennika